wtorek, 3 stycznia 2012

Ogrzewacze vol.1

Zima lipna, przynajmniej w Warszawie, początek stycznia a temperatury typowo wiosenne: 7*C
Ale jak mróz złapie to jakoś ogrzać się trzeba, i nie mówię tutaj bynajmniej o jakiejś herbatce z prądem, kurtkami za 1000 zł z ogrzewaniem na akumulator czy czymś takim...Mam na myśli niewielki, przenośne sprzęciki/rzeczy emitujące dla nas tak cenne zimą ciepełko.
W tej części artykułu opisze 2 a w sumie to 3 ogrzewacze ;)

1. Saszetkowe ogrzewacze jednorazowe. (wyglądają trochę jak torebki herbaty?)


Kosztują kilka zł. Działają na zasadzie jakiejś reakcji egzotermicznej aktywowanej tlenem (działa dopiero po otwarciu) Cóż ja kupiłem jakieś chińskie za 2.40? grzały średnio, przez około 6h. Ogrzewacz jest bezpieczny, można go wpakować pod ubranie, trzymanie w kieszeni mija się z celem gdyż nie spełnia wtedy swojej funkcji.

ps. Podobno ''markowe'' grzeją długo i wytwarzają dużo ciepła


2. Ogrzewacz benzynowy marki ? Ruscy.


Ogrzewacz działa długo, spokojnie wytrzymuje całą noc, grzeje aż miło, paliwkiem jest jak sama nazwa wskazuje benzyna, elementem który się zużywa jest żarnik, oczywiście można takowy dokupić.
Koszt tego egzemplarza to 10 zł , nowe na allegro kosztują 20-30 zł
Benzyna do zapalniczki kosztuje około 10 zł
Wszystko fajnie tylko, śmierdzi benzyną :) Wrzucony do śpiwora wyklucza możliwość wsadzenia głowy do środka. Ale nikt nie śpi japą w śpiworze, więc ujdzie. Co do zapachu to nie utrzymuje się on się zbyt długo, więc nie ma obawy o benzynowy zapaszek w śpiworze.
Odpowiednik takiego ogrzewacza firmy Zippo, nie śmierdzi tak bardzo, powiedział bym ze prawie wcale, ale kosztuje 70 zł.

3. Ogrzewacz żelowy


Jest żelem do czasu aż nie zegniemy blaszki, która to rozpoczyna jego krystalizacje, grzeje fajnie, największym minusem jest czas grzania. 30-40 minut. Jednak wystarczy to by nas na trochę rozgrzać w krytycznej sytuacji. Jest wielorazowy, po zużyciu należy pogotować go chwile we wrzątku, kryształy z powrotem zmieniają się w żel.

W dalszej części Sławek opisze pozostałe ogrzewaki, Mam nadzieje że informacje okażą się przydatne, w razie czego zadawać pytania w komentarzach :)

2 komentarze:

  1. O w końcu ktoś oprócz Sławka coś napisał ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jak w końcu... przejrzyj dokładniej, jest już trochę moich :)

      Usuń