poniedziałek, 30 czerwca 2014

Czasu brak


Wstyd, że ostatni post to już cały pokryty pajęczynami i kurzem.
Odrobina fotek z ostatniej zimy. Że miejscówki lubimy mieć stałe, to postanowiliśmy jakoś sensownie je zagospodarować ;)
Jeśli chodzi o pozyskiwanie materiałów, to wszystko z rozwagą i poszanowaniem dla przyrody.


 





Połaził dziadu, kory nazdzierał, puch męczył a lód pod nogami trzeszczy.







Niemiec jakiś, szpieguje. Ale wyczajony został i uciekł.




 

Śnieg stopniał, to można było pozyskać więcej trawska na poszycie dachu i posłanie.













Po robocie łyczek soku z brzozy jak znalazł.
To by było na tyle. Pozdrawiamy.