Polazłem w las. Czeczoty szukać.
Zabrałem gps i polazłem. Komary się z lasu wyniosły, więc nic mnie nie gryzło.
Całkiem sympatycznie się zrobiło. Wszędzie muchomory - widać jesień ;D
Złaziłem 8,5 km i namierzyłem trzy czeczoty.
Jedną w środku lasu znalazłem.
Jest "dość" spora ;D
Rumianku ciepłego wypiłem, lokalizację owego "czeczociska" zapisałem i będę myślał jak się do niej dobrać w przyszłości ;D
Finito.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz