Z braku czasu, wrzucam tylko fotki z majowej wyprawy na jazie.
Po drodze czaiło się na nas mnóstwo węży, wliczając w to bardzo bojową żmije zygzakowatą. Jako że woda wysoka, trudno było przejście na łowisko suchą stopą. Resztę opowiedzą zdjęcia.
Wszystkie jazie wymiarowe, legalnie połapane. Dwa Sławkowe na spławik i jeden mój na spinning. A Grzymek prowadził, także nie łowił zbytnio ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz